Program Woodstocku 2020 online i rozpiska godzinowa koncertów na Najpiękniejszej Domówce Świata to temat, na który informacji poszukuje wielu fanów podobnych wydarzeń muzycznych. Mamy dobre wiadomości - wszystkie szczegóły zostały ogłoszone. Informacje dotyczące tego, kto zagra na Pol'And'Rock 2020 online i gdzie oglądać koncerty, można znaleźć poniżej. Woodstock 2020 - ONLINE. Program, harmonogram, rozpiska godzinowa i transmisja koncertów Pol'And'Rock na Najpiękniejszej Domówce Świata Kto zagra? Gdzie oglądać muzyczne wydarzenie? Co warto wiedzieć na ten temat? Przedstawiamy szczegółowe informacje oraz sprawdzamy wszystko o transmisji i programie Woodstocku 2020 2020 - ONLINE. Kto zagra na Najpiękniejszej Domówce Świata? [PROGRAM POL'AND'ROCK]W tym roku Pol'And'Rock Festival, jak i inne większe wakacyjne muzyczne wydarzenia, zostały odwołane. Wszystko za sprawą panującej pandemii koronawirusa w Polsce i na świecie. Choć tegoroczna edycja imprezy nie odbędzie się tradycyjnie w Kostrzynie nad Odrą, to organizatorzy postanowili zrobić imprezę w nieco zmienionej formie. W dniach 30 lipca - 1 sierpnia odbędzie się "Najpiękniejsza domówka świata", czyli internetowe spotkanie pełne miłości, przyjaźni i Festival 2021 - kiedy i gdzie odbędzie się Woodstock? [DATA, TERMIN] Mamy przecież tych przeżyć bardzo dużo w naszym archiwum, a i tegoroczni artyści na pewno będą chcieli przekazać Wam od siebie wiele gorących słów przyjaźni. W Waszych domach, a może na biwaku, jeśli takie będą mogły się odbywać, a może nad jeziorem czy na polanie, gdzie będziecie mogli odpalić swój komputer – wszędzie tam będziemy z Wami od rana do późnego wieczora. Szykujemy studio, szykujemy scenografię, szykujemy dźwięki, a cała nasza ekipa fundacyjna będzie do Waszej dyspozycji, aby rozmawiać, przekazywać sobie myśli, słuchać Waszych życzeń. I tutaj wirus może nam naskoczyć! Tu nas nie pokona. Tu będziemy my w atmosferze przyjaźni, miłości i muzyki. Poczujecie ten festiwal tak, jakbyście na nim byli - czytamy w specjalnym komunikacje organizatorów Pol'and'Rock Festival związku z tym wiele osób zaczęło szukać w sieci informacji na temat programu Woodstocku 2020 online i rozpiski godzinowej koncertów. Poniżej przedstawiamy szczegółowy harmonogram SCENA - PROGRAM NA 30 LIPCA (CZWARTEK) 15:00 - 15:20: rozpoczęcie 15:25 - 15:55: Majka Jeżowska 16:40 - 17:10: Jelonek 18:00 - 18:30: Przybył 19:20 - 19:50: Pull The Wire 20:10 - 20:40: Bokka 21:00 - 21:30: Renata Przemyk 21:50 - 22:20: Acid Drinkers 23:10 - 23:40: Raz Dwa Trzy 00:30 - 1:00: Romantycy Lekkich Obyczajów 1:50 - 2:20 Enej DUŻA SCENA - PROGRAM NA 31 LIPCA (PIĄTEK) 15:00 - 15:30: Kapela Antyfestu 15:20 - 16:50: Bethel 17:40 - 18:10: Elektryczne Gitary 19:00 - 19:40: Black River 19:50 - 20:20: Poparzeni Kawą Trzy 20:40 - 21:10: Piotr Bukartyk 21:30 - 22:00: Happysad 22:50 - 23:20: Big Cyc 00:10 - 00:40: Dr Misio 1:30 - 2:00: Łydka Grubasa DUŻA SCENA - PROGRAM NA 1 SIERPNIA (SOBOTA) 15:00 - 15:30: Farben Lehre 16:20 - 16:50: Sidney Polak 17:40 - 18:10: Urszula 19:00 - 19:30: Ja Mmm Chyba Ściebie 19:50 - 20:20: Kwiat Jabłoni 20:50 - 21:20: Cyrk Deriglasoff 21:40 - 22:10: Hunter 22:50 - 23:20: Ania Rusowicz 00:10 - 00:40: Nocny Kochanek 1:30 - 2:00: Tabu 2:20 - 2:20: zakończenie AKADEMIA SZTUK PIĘKNYCH - PROGRAM NA 30 LIPCA (CZWARTEK) 10:00 - 11:00 Majka Jeżowska 12:00 - 13:00 Ewa Ewart 14:00 - 15:00 Joanna Kulig AKADEMIA SZTUK PIĘKNYCH - PROGRAM NA 31 LIPCA (PIĄTEK) 9:00 - 9:30 poranna joga 9:30 - 10:00 energetyczna zumba 10:00 - 11:00 Marta Klepka, Dorota Wellman i Andrzej Depko 12:00 - 13:00 Tomasz i Marek Sekielscy 14:00 - 15:00 Ewa Zgrabczyńska AKADEMIA SZTUK PIĘKNYCH - PROGRAM NA 1 SIERPNIA (SOBOTA) 9:00 - 9:30 poranna joga 9:30 - 10:00 energetyczna zumba 10:00 - 11:00 Andrzej Mleczko 12:00 - 13:00 Wojciech Mann 14:00 - 15:00 Janusz Gajos Pol'And'Rock 2020 - TRANSMISJA ONLINE: gdzie oglądać Najpiękniejszą Domówkę Świata?Transmisja Woodstocku 2020 online dostępna będzie na kilku stronach internetowych. Najpiękniejszą Domówkę Świata będzie można obejrzeć na kanale na Youtube, na stronie Antyradia czy na Pol'And'Rock Festival na Facebooku.Pierwszy wyjazd z małym dzieckiem to nie jest dobra okazja do całkowitego spontanu i freestyle'u. To co było dobre dla Was - we dwójkę, może na tym etapie być zbyt dużym wyzwaniem dla dziecka. Określcie się dokąd jedziecie. Znajdźcie camping - dowiedzcie się jak jest wyposażony i zarezerwujcie miejsce. Mit Woodstock, jak każdy inny, ma w sobie nieco prawdy, ale też zawartość prawdy w micie zmniejsza się wraz z upływem czasu. Spróbujmy odwrócić proporcje i przyjrzeć się festiwalowi Woodstock, zanim został mitem. – Trzydzieści sekund. Cisza. – Kontakt. – Wyłączam. – Ręczne sterowanie silnika hamującego wyłączone. Uzbrojenie silnika wyłączone. Kod 413. Przerwa. Cisza. Więcej ciszy. – Houston, tu Baza Spokoju… Orzeł wylądował […] – Odbiór, Baza Spokoju, potwierdzamy z Ziemi. Paru facetów prawie tu zsiniało. Znowu oddychamy. Dziękujemy”. [Cytat z transmisji z lądowania na Księżycu pochodzi z książki „Księżycowy pył” Andrew Smitha]. Chociaż transmisję oglądał cały świat, my skupmy się na kilkunastu widzach zebranych w pokoju telewizyjnym niewielkiego pensjonatu w sennym miasteczku Bethel, położonym 170 km od Nowego Jorku. Właściciel El Monaco wybudował pensjonat dla gości niszowego festiwalu teatralnego, który sam organizował, ale że trwał on tylko kilka dni, przez resztę roku po 80 pokojach hotelowych hulał wiatr. Zadłużony po uszy Elliot Tiber musiał więc podskoczyć z radości, gdy kilka dni przed lądowaniem człowieka na Księżycu grupa wyglądających na hipisów nowojorczyków wynajęła cały pensjonat na ponad dwa miesiące i przeniosła do niego swoje biuro. Mieli mnóstwo roboty, krótki termin i ambitny cel – za zaledwie miesiąc w Bethel miało się odbyć wydarzenie równie pamiętne, co misja Apollo 11. Tak, chodzi o festiwal Woodstock. Manson i Hell Angels Organizatorzy Woodstock na samym początku chcieli nazwać festiwal Aquarian Exposition, od nadchodzącej Ery Wodnika, która miała przynieść światu „więcej wyrozumiałości, współczucia i zaufania” [tak twierdził jeden z głównych organizatorów festiwalu Michael Lang. Wszystkie wypowiedzi przytoczone poniżej pochodzą z jego książki „The Road to Woodstock” – przyp. ale 1969 rok wcale nie zapowiadał spokojniejszej przyszłości. Kilka dni przed Woodstock sekta Charliego Mansona zamordowała Sharon Tate i jej gości oraz małżeństwo LaBianca, pod koniec roku podczas darmowego koncertu na torze wyścigowym w Altamont czarny chłopak został zadźgany przez członka motocyklowego gangu Hells Angels. W tym samym roku Jasir Arafat stanął na czele Organizacji Wyzwolenia Palestyny, wojsko brytyjskie wkroczyło do Irlandii Północnej, przy granicy chińsko-sowieckiej co jakiś czas wybuchały groźnie wyglądające incydenty, w Wietnamie siły Północy przeprowadzały drugą operację. Ale to wszystko wydarzyło się w innej czasoprzestrzeni niż Woodstock, gdzie między 15 a 18 sierpnia 1969 r. niemal pół miliona hipisów (co do liczebności nie ma jednak zgody, szacunki wahają się między 150 a 450 tys. osób) słuchało głośnego rocka, zarzucało kwasy i inne narkotyki i błogo pląsało w błocku, a wszystko po to, by stworzyć utopię – świat wolny od kapitalistycznych pragnień, wojny, nudnych obyczajów starych pryków. Tak w każdym razie brzmi mit Woodstock. Jego najbardziej elokwentny rzecznik Abbie Hoffman, radykał o bujnej czuprynie i organizator wielu ekstrawaganckich akcji, proklamował nawet powstanie „narodu Woodstock”. Opisał go w książce o tym samym tytule, wydanej wkrótce po zakończeniu festiwalu. W trakcie absurdalnego procesu siódemki z Chicago (aktywistów oskarżonych o wywołanie zamieszek w trakcie konwencji Partii Demokratycznej w tym mieście) Hoffman stwierdził, że czuje się obywatelem tej nacji i opisał ją następująco: „Naród Woodstock przedkłada współpracę nad konkurencję i hołduje idei, że ludzkość powinna mieć lepszy środek wymiany niż pieniądz albo własność”. Festiwal w ogóle miał szczęście do górnolotnych hołdów. Carlos Santana twierdził: „Gdy upadał mur berliński, Woodstock tam był. Gdy uwolniono Mandelę, Woodstock tam był. Gdy świętowaliśmy rok 2000, Woodstock tam był. Woodstock nadal trwa”. Swoją drogą, jest w tym trochę prawdy, bo gdy upadał mur berliński, Michael Lang – jeden z organizatorów festiwalu – był akurat w niemieckiej stolicy. Lang pracował jako menedżer Joe Cockera (który występował na Woodstock), a trasa rzuciła ich właśnie do Berlina. Błyskawicznie zgadali się z burmistrzem, dzięki czemu 11 listopada 1989 r. Cocker (oraz kilku innych artystów z obu stron żelaznej kurtyny) mógł zagrać koncert na ruinach muru. Przychodzą hipisi Wbrew temu, co twierdził Abbie Hoffman, Woodstock nie został pomyślany jako antykapitalistyczne święto. Organizatorzy festiwalu zresztą wcale nie byli radykałami, a dwóch z nich nie miało nawet większych powiązań z hipisowską kontrkulturą. Najstarszy z czwórki, ale i tak zaledwie 26-letni John Roberts widział tylko jeden rockowy koncert w życiu. Braki w kapitale kulturowym nadrabiał jednak grubym portfelem, bo dysponował kilkoma milionami dolarów odłożonymi na funduszu powierniczym – jego rodzina prowadziła sieć aptek i fabrykę pasty do zębów. Roberts poznał swojego najlepszego kumpla Joela Rosenmana – prawnika po Yale i gitarzystę łapiącego fuchy po hotelach, oczywiście czysto hobbystycznie, bo nie grał dla pieniędzy – na polu golfowym. Nic dziwnego, w końcu obaj należeli co najmniej do klasy wyższej średniej, ojciec Rosenmana prowadził renomowaną praktykę ortodontyczną. Chcieli zostać producentami telewizyjnymi, wpadli nawet na pomysł nakręcenia serialu o dwóch młodych przedsiębiorcach, którzy co odcinek pakują się w szalone projekty biznesowe. Dwaj kumple – prawdziwi – szukali scenariuszy wśród dziwaków i marzycieli, opublikowali nawet ogłoszenie w „New York Timesie” i „Wall Street Journal”: „Dwóch młodych inwestorów z nieograniczonym kapitałem szuka interesujących i wiarygodnych propozycji”. Dostali tysiące odpowiedzi, ktoś chciał produkować biodegradowalne piłki do golfa, ktoś inny miał pomysł na wykorzystanie źródeł energii z ósmego wymiaru, ale niektóre z nadesłanych pomysłów miały sens, więc Roberts i Rosenman porzucili marzenia o karierze medialnej i sami stali się bohaterami wymyślonego serialu. Odcinek, w którym do ich biura przyszło dwóch młodych hipisów, mógłby być jednym z zabawniejszych, ale wydarzył się naprawdę. Artie Kornfeld i Michael Lang mieli pomysł na rockowy festiwal w okolicach miejscowości Woodstock, kurortu popularnego wśród nowojorskiej bohemy – mieszkał tam sam Bob Dylan i jego zespół The Band. Mieli też odpowiednie dojścia i know-how. Kornfeld był wicedyrektorem Capitol Records, kompozytorem i producentem. Nosił ekstrawaganckie marynarki o szerokich klapach, a w biurze palił haszysz. Lang najczęściej chodził boso, ale miał doświadczenie w organizowaniu sporych spędów, w tym największego jak dotąd festiwalu rockowego na jakieś 40 tys. widzów. Roberts i Rosenman dobili z nimi targu w lutym 1969 r., festiwal miał się odbyć już pół roku później. Kto się boi festiwalu Tak skomplikowane przedsięwzięcie wymagało poważnych kalkulacji, zdolności organizacyjnych i przebiegłości. Czwórka wspólników wykazała się tą ostatnią nieraz, np. w trakcie negocjowania z radą miejską w Bethel. Ponieważ wcześniej inne miasto odrzuciło ich wniosek, teraz nie mogli pozwolić sobie na błąd, tym bardziej że do festiwalu został niecały miesiąc (jak pamiętamy, nowe miejsce znaleźli w połowie lipca). Lang podczas spotkania w ratuszu stwierdził nawet, że organizatorzy imprezy spodziewają się nie więcej niż 50 tysięcy uczestników, choć już wtedy sprzedali ponad 180 tysięcy biletów. Ratusz wyraził zgodę, choć ku niezadowoleniu ponad 800 mieszkańców miasteczka. Zaczęli oni zbierać podpisy przeciwko festiwalowi, a gdy petycja nie przyniosła skutku, wydzwaniali do pensjonatu El Monaco i wygrażali biednemu Tiberowi, który sprowadził hipisowską plagę do Bethel. Ekipa Woodstock równie przebiegle negocjowała z artystami, choć dzięki pieniądzom Robertsa mogli też po prostu oferować zespołom stawki jak nigdzie indziej. I tak psychodeliczny The Jefferson Airplane otrzymał honorarium w wysokości 12 tys. dol., choć zwykle za koncert brał połowę mniej. Creedence Clearwater Revival zainkasowali 11,5 tys. dol., a Jimi Hendrix 32 tysiące. I chociaż agent Hendrixa zażądał na początku aż 150 tys. dol., to Lang wspominał, że najtrudniej negocjowało się z The Who, którzy w maju wydali przełomową rock operę „Tommy”. Wokalista zespołu, buńczuczny i wybuchowy Brytyjczyk Pete Townshend, za nic nie chciał wracać do Stanów po wyczerpującej trasie promocyjnej. Nie interesowali go kasa ani nowi fani, miał już dość. Promotorom z Woodstock udało się go jednak złamać po sesji całonocnych rozmów, w końcu o ósmej rano nieprzytomny Townshend zgodził się wystąpić: „Po prostu dajcie mi już pójść do łóżka!”. Historie o kosmicznych stawkach i wielkich pieniądzach stojących za festiwalem docierały do nowojorskich radykałów, traktujących organizatorów Woodstock jako intruzów, którzy wpadli pożywić się na nie swoim terytorium. W pewnej lewicującej stacji radiowej dziennikarz pomstował przeciwko komercjalizacji kontrkultury: „Wieść gminna niesie, że ten festiwal to zdzierstwo. Promotorzy mają ludzi gdzieś, po prostu chcą zarobić kilka dolców. Muzyka jest dla ludzi. Powinna być za darmo!”. Zawadiaccy anarchiści z Up Against the Wall Motherfucker wydrukowali ulotki, w których wzywali do spuszczenia łomotu funkcjonariuszom nowojorskiej policji zatrudnionym przy ochronie festiwalu. Abbie Hoffman natomiast zagroził, że jeśli Roberts nie wysupła 20 tys. dol. dla kilku radykalnych organizacji z Lower East Side, oni rozwalą festiwal. Ostatecznie stanęło na 10 tys. dol. i wpuszczeniu radykałów na teren. Ci założyli alternatywne miasteczko, drukowali codzienną gazetę, agitowali na rzecz praw obywatelskich, jednak ich głos przepadł w ogólnym hałasie. Pewien aktywista wspominał po latach: „Nasza scena była tak daleko od głównej, że nikt do nas nie przychodził. Deszcz zalał ulotki i gazety, zresztą i tak nikt ich nie brał…”. A najbardziej „antykapitalistyczny” gest organizatorów Woodstock, czyli ogłoszenie, że festiwal jest darmowy, wynikł z czystego przypadku. Po prostu nie zdążyli postawić bramek na czas… Hipokryci na scenie Obojętność Woodstock na radykalną politykę najlepiej ilustruje wtargnięcie Abbiego Hoffmana na scenę podczas koncertu The Who. Zażywszy wcześniej kilka kwasów, Hoffman przejął mikrofon Townshenda, gdy ten grzebał przy wzmacniaczu, i zaczął opieprzać wszystkich dookoła za to, że dobrze się bawią, podczas gdy John Sinclair siedzi w więzieniu. Sinclair – menedżer protopunkowego zespołu MC5 i założyciel Białych Panter – faktycznie siedział za nic, wyrok 10 lat otrzymał za posiadanie dwóch jointów, ale Townshend niezbyt się przejął nieskładnymi apelami i zdzielił radykała gitarą po łbie. Wcześniej Townshenda wkurzył reżyser słynnego filmu dokumentalnego o Woodstock, który filmował Townshenda z niewielkiego dystansu – tak krótkiego, że niespodziewający się niczego Michael Wadleigh zainkasował kopniaka prosto w klatkę piersiową. „Następna osoba, która wlezie mi na scenę, zginie!” – zaryczał wokalista The Who, zresztą ku aprobacie dziesiątek tysięcy widzów uradowanych dziwacznym widowiskiem. Co ciekawe, po koncercie Townshend przyznał rację Hoffmanowi: „Jeśli chodzi o politykę, Abbie miał rację. Woodstock stworzyli hipokryci, którzy twierdzili, że robią kosmiczną rewolucję, a tak naprawdę to weszli na pole, połamali jakieś ogrodzenia i żarli kiepskie kwasy […]. W tym samym czasie John Sinclair gnił w więzieniu za zmyślone przestępstwo”. Co więc jednoczyło gości festiwalu, jeśli nie utopia polityczna? Na pewno muzyka, bo na Woodstock nie zabrakło pamiętnych występów. Cały festiwal np. literował za Country Joe McDonaldem: – Dajcie mi „F”, dajcie mi „U”. I tak aż do „K”. Był to alternatywny wariant Fish Cheer, wprowadzenia do satyrycznego antywojennego songu, którego refren brzmiał: „Nie warto pytać, czemu tak – jupi! Będziemy gryźć piach”. Niezapomniany występ dali soulowi Sly and the Family Stone, a Joe Cocker śpiewał „With a Little Help from My Friends” z piorunami w tle. Gdy burza ustała, nad widownią przeleciał samolot, który zrzucił tysiące kwiatów. Naturalnie zdarzały się też fatalne koncerty, The Grateful Dead zagrali bodajże najgorszy w karierze, choć usprawiedliwiali się warunkami – woda zalała scenę i dosięgła nawet wzmacniaczy, więc za każdym razem, gdy dotykali strun, z gitar sypały się iskry. Muzyka to jednak nie wszystko. Hal Espen w 30-lecie Woodstock zauważył, że tymczasowy „naród Woodstock” powstał wyłącznie z powodu katastrofalnych warunków i nieogarnięcia organizatorów. Faktycznie, każdy, kto przetrwał Woodstock, mógł sobie pogratulować wytrwałości i odporności. Już samo dostanie się na festiwal, zakrawało na cud, bo ruch drogowy w najbliższym otoczeniu Bethel stanął w monumentalnym korku. Dziennikarz „Rolling Stone’a” Greil Marcus stwierdził, że tak musiało wyglądać wycofywanie się Napoleona spod Moskwy. Sytuacja na samym festiwalu nie prezentowała się dużo lepiej. Sobotnim rankiem wykończony po nocy Abbie Hoffman ubrał się w płócienną pelerynę i ruszył na obchód, wyobrażając sobie przy tym, że jest jak generał George Patton, który przeprowadza inspekcję wojsk po lądowaniu w Normandii i próbuje oszacować straty. „Główna scena i okolice wyglądały jak po powodzi błotnej. Ludzie w zawalonych namiotach, jakieś poprzewracane motocykle, wszędzie puszki, butelki i śmieci – więcej śmieci niż na Lower East Side podczas całego strajku śmieciarzy!”. Poza tym naród Woodstock zmagał się z okropnym smrodem. Przenośne toalety, błoto zmieszane z krowim nawozem, niemyte ciała – zgniłe wonie odciskały trwałe piętno na ubraniach, jedna z uczestniczek festiwalu wspominała, że po powrocie do domu mama wrzuciła jej sukienkę do pieca, bo ubranie nijak nie dało się doprać. Brakowało jedzenia, bo dostawca cateringu niedomagał organizacyjnie. Oblegane budki serwowały zimne hot dogi po zawyżonych cenach, w dodatku jedzenia było po prostu za mało, bo nieszczęsna firma zamówiła zapasy wystarczające zaledwie dla 200 tysięcy osób. Nie brakowało za to narkotyków, na psychodelicznym bazarku sprzedawano bibułki, fajki i lufki, a spod lady: kwasy, meskalinę, pejotl, grzyby i haszysz. Choć ze sceny ostrzegano przed „brązowym kwasem”, raczej nie bawiono się bezpiecznie, bo do namiotów medycznych najczęściej trafiały ofiary złego tripu. Trzeba też było uważać, co się pije. W namiocie artystów ktoś ze świty Jefferson Airplane doprawił poncz kwasem, a medycy pili wodę wyłącznie ze świeżo odkorkowanych butelek, by uniknąć przypadkowego odlotu. Nie udało się to ponoć pilotowi śmigłowca z Gwardii Narodowej, który w transie podziwiał morze ludzkości przez kilka dobrych minut. Ekstremalne warunki nie zabiły atmosfery festiwalu, wręcz przeciwnie, zrodziły solidarność. Nawet mieszkańcy okolicznych miasteczek, którzy wcześniej sprzeciwiali się mu, teraz dostarczali kanapki, stawiali polowe garkuchnie, pozwalali młodym hipisom na obozowanie na swoich podwórkach. Helikoptery Gwardii Narodowej dowoziły jedzenie i wodę, a komuna Hog Farm dostarczyła najbardziej spektakularne śniadanie do łóżka w historii – nakarmiła owsianką jakieś 400 tys. osób. Zachował się nawet przepis na to wiekopomne danie: „Ugotować płatki owsiane na papkę. Dodać orzeszki ziemne do smaku i gotować dalej do konsystencji gulaszu. Do tego stir-fry albo warzywa. Nałożyć chochlą na papierowe talerzyki”. Do tego wszyscy byli dla siebie po prostu mili. John Lennon podsumowywał następująco: „Na Woodstock zgromadziła się największa masa ludzi w celu innym niż wojna. Nikt nie miał tak wielkiej armii i nikogo nie zabił albo nie urządził krwawych scen jak jacyś Rzymianie. Nawet nasze koncerty były bardziej brutalne niż Woodstock”. Z czego zrodził się mit Woodstock? Z ciepłych wspomnień pokolenia powojennego wyżu demograficznego, z pofestiwalowych płyt i dokumentu Wadleigha, nagrodzonego później Oscarem. Przede wszystkim jednak z optymizmu, który pozwolił Ameryce zapomnieć na kilka dni o rzeczywistości zimnej wojny. Najlepiej ujął to pewien mężczyzna, któremu przypadło niezbyt przyjemne zajęcie czyszczenia festiwalowych toalet. Zapytany przez Wadleigha, jak się czuje, odpowiedział z uśmiechem: „Cieszę się, że mogę to robić dla tych dzieciaków. Mój syn tu jest. A drugi w Wietnamie”. JAKUB BOŻEK redaktor inicjujący w Wydawnictwie Czarne, publicysta, tłumacz „Rewolucji rosyjskiej” Sheili Fitzpatrick. Woodstock. Woodstock je naziv za koncert koji se dogodio 1969. godine i trajao 3 dana, a okupio je mnogobrojne hippyje . Kolektivni izlet na farmu Maxa Yasgura (pedesetak kilometara udaljena od predviđenog Woodstocka; alternativna pozornica jer se prvobitna lokacija pokazala premalim mjestom za brojne sudionike). Czy są tutaj tacy, którzy jadą po raz pierwszy na najpiękniejszy festiwal świata ? :). Nawet ci, którzy jadą po raz kolejny mogą zapomnieć o niezbędnych rzeczach, które są nam potrzebne aby nam niczego nie zabrakło podczas trwania festiwalu :). Lista jest dosyć spora . . . Ale są to zazwyczaj drobne rzeczy więc spokojnie wszystko zmieścicie do torby :). - Plecak - Taśma biało-czerwona ostrzegawcza - cała rolka - Namiot - Śpiwór - Mocny biały sznurek - Nóż, widelec, łyżka (albo niezbędnik) - kubek - Latarka tzw. "czołówka" - Dowod osobisty - Karta do banku - Bilet w obie strony - Podusia - Koc piknikowy (taki z izolacją od spodu) - Krem jakiś przeciwsłoneczny - Malarska folia na niepewny namiot - Materac dmuchany i/lub karimata - Śpiwór - worki na śmieci - srajtaśma - coś przeciw komarom - Telefon - Ręcznik duży i mały - Mydło - Pasta i szczotka do zębów - Szampon - Deodorant - Ciuchy (bluza ciepła, długie spodnie, 2 pary krótkich z 5 t-shirtów, parę par skarpet i gaci), kostium kąpielowy - crogsy, albo jakieś inne klapki, japonki - mokre chusteczki dla niemowląt - Chusta arafatka, albo coś podobnego - kapelusz, czapka albo coś podobnego - okulary przeciwsłoneczne - igła i nitka - plastry - jakieś prochy przeciwbólowe - kasa - saszetka na dokumenty - ew. maseczka przeciwpyłowa - trampki - coś przeciwdeszczowego - sól fizjologiczna do przemywania oczu - pumeks (jak chcesz domyć nogi) - szczoteczka do paznokci (jak chcesz domyć ręce) - pilink - penseta - parasolka(dobra na słońce i deszcz) - dwie-trzy torebki strunowe żeby nie zamokły najważniejsze rzeczy w razie czegoA dla bardziej wygodnych : - krzesełka/leżaczki - elektryczna pompka do materaca - składana miska/wiadro - basenik dla dzieci - dodatkowa bateria do telefonu - naładowana! - ładowarka Dodatkowo dla budujących wioskę: - gwoździe - młotek - siekierka - saperka
Łóżka piętrowe dla dziecka to niezbędne wyposażenie pokoju dla rodzeństwa. Aby zakup nie okazał się błędem, należy wybrać właściwy model. Na rynku znajdziemy różne modele, różnych producentów, warto zatem przemyśleć zakup, pod względem konstrukcji i możliwości aranżacyjnych, by maksymalnie wykorzystać przestrzeń. Łóżko piętrowe dla dziecka – w czym można wybierać? Łóżko piętrowe dla dziecka dostępne jest w różnych wariantach, jednak największą popularnością cieszy się model klasyczny. Jest wykonany z dobrej jakości drewna, a producenci podkreślają, że jest to produkt ekologiczny. Na rynku jest wiele różnych ofert, w zależności od konstrukcji, materiału, sposobu zagospodarowania przestrzeni. Do najczęstszego rodzaju łóżka piętrowego dla dzieci należą: drewniane łóżka piętrowe z drabinką, bardzo wytrzymałe łóżka metalowe, łóżka futon – rozkładane, łóżka bajkowe – barwnie zdobione motywami z bajek, łóżka z biurkiem lub wolną przestrzenią na dole, łóżka typu L – w których górna i dolna część konstrukcji są ustawione do siebie prostopadle. Łóżka piętrowe dla dzieci powinny charakteryzować się wysoką jakością. W pełni bezpieczne są tylko stabilne i wytrzymałe konstrukcje. W każdym rozwiązaniu powinny znaleźć się również odpowiednie zabezpieczenia. Najpopularniejszym typem konstrukcji są stelaże drewniane. Warto jednak pamiętać, że nawet w ich przypadku łóżko piętrowe dla dziecka najlepiej kupić u znanego, sprawdzonego producenta. Wybrane warianty łóżka piętrowego dla dzieci wzbogacono w ofercie o inne elementy wyposażenia pokoju: szafę znajdująca się pod łóżkiem bądź biurko. Dzieci na pewno ucieszą się z łóżka w żywych kolorach, na którym dodatkowo widnieje wizerunek ulubionego bohatera bajki. Dalsza część pod materiałem wideo Bezpieczne łóżko piętrowe dla dziecka – wymiary Łóżko dla dziecka musi spełniać odpowiednie warunki. Dlatego w pierwszej kolejności należy skontrolować, na jakiej wysokości znajduje się łóżko piętrowe. Wymiary zalecane przez specjalistów pozwalają zachować komfort w trakcie użytkowania. Łóżka powinna dzielić odległość 1 m. Model na dole powinien znaleźć się na wysokości około 40 cm. To optymalne rekomendacje, które sprawdzą się zarówno dla 3-letnich dzieci, jak i dla starszych pociech. Łóżko piętrowe dla dziecka nie sprawdzi się w niskich pomieszczeniach. Wymagane jest minimum 85 cm odległości pomiędzy sufitem a łóżkiem znajdujących się na górze. W trakcie poszukiwań najlepszego modelu warto wziąć pod uwagę łóżka w kształcie litery L. Ustawia się je prostopadle do siebie, co ułatwia komunikację oraz wspólną zabawę. Łóżko piętrowe dla dzieci ma szereg zalet, ale tylko pod warunkiem, że zapewnione zostały podstawowe zasady bezpieczeństwa. To rozwiązanie rekomendowane dla starszych dzieci, gdyż wtedy ryzyko upadku jest o wiele mniejsze. Przyjmuje się, że 3-letnie dziecko jest gotowe, aby spędzać noce w piętrowym łóżku. Żeby zapewnić bezpieczeństwo, trzeba pomyśleć o zastosowaniu dodatkowej barierki, która ma gęsto rozmieszczone szczebelki. Łóżko piętrowe dla dzieci musi charakteryzować się nie tylko wytrzymałością, ale również wygodą. Materac powinien zapewniać komfortowy sen. Łóżko piętrowe dla dzieci pozwala zaoszczędzić miejsce w pokoju, a jednocześnie stanowi sporą atrakcję dla pociech. Nabyty model musi być bezpieczny, a także dobrany zgodnie z wiekiem i potrzebami dziecka. Nie można zapomnieć o dopasowaniu modelu do wystroju i charakteru pomieszczenia, gdyż tylko wtedy spełni swoją funkcję. Zobacz wybrane łóżka piętrowe dla dziecka: Błędy przy sprzątaniu [INFOGRAFIKA]Wybór odpowiedniego miejsca na wyjazd z dzieckiem na narty, które dopiero rozpoczęło swoją przygodę na stoku, jest niezwykle ważne. Zbyt strome stoki i trudne wyciągi, mogą okazać się dla malucha barierą nie do przebicia, co spowoduje, że na długo nie będzie chciał założyć nart ponownie i trudno mu będzie przezwyciężyć strach przed kolejną próbą. Dzieci na Przystanku Woodstock 2016. Wielu rodziców zdecydowało się zabrać na ogromny festiwal swoje pociechy. Mariusz KapałaKto powiedział, że Przystanek Woodstock jest tylko dla dorosłych? Wielu rodziców na festiwal zabiera swoje pociechy. I choć niektórzy tego nie popierają, to maluchy na Woodstocku mają się naprawdę dobrze. I bawią się w najlepsze. Niektórzy rodzice decydują się zabrać na Przystanek Woodstock swoje dzieci. Są osoby, które tego nie pochwalają twierdząc, że festiwal jest zbyt hałaśliwy, zakurzony, jest tu zbyt brudno, aby zabierać tu dzieci. Ale jak się okazuje, maluchy na Woodstocku mają się naprawdę dobrze. Wielu rodziców nakłada swoim dzieciom specjalne słuchawki, które w czasie głośnych koncertów chronią słuch najmłodszych. Duża część rodziców decyduje się nocować na płatnym polu namiotowym (Toi-Camp). Dzięki temu mają bieżący dostęp do wody i pryszniców i dużo bardziej czystych toalet niż te na woodstockowym polu. Tu dzieciaki mogą się poczuć niemal tak, jak na pikniku. Jedynie głośna muzyka przypomina, że to ogromny festiwal, na którym bawi się kilkaset tysięcy informacje o Przystanku Woodstock 2016 w Kostrzynie nad Odrą: **Przystanek Woodstock 2016: zespoły, kto zagra, termin, zdjęcia, filmy, informacje**I jeszcze jedno. Woodstockowicze sami troszczą się o dzieci, które są na polu. Byliśmy świadkami tego, jak w tłumie dreptał kilkuletni chłopiec ze swoim ojcem. Widząc to ludzie się rozstępowali i pilnowali wzajemnie, aby ktoś przypadkiem nie wpadł na idące między dorosłymi ludźmi dziecko. Podobne sytuacje obserwowaliśmy, gdy w tłumie pojawiła się osoba starsza lub niepełnosprawna. Trochę z wyrzutem sumienia. Dopiero po zakończeniu festiwalu, dowiedziałem się, że fotografie „z pola” z poprzedniego roku tak się spodobały w Fundacji, że w tym roku też liczyli, że przyniosę podobne. Te zeszłoroczne trafiły na pocztówki/widokówki. Można je było znaleźć w orkiestrowym sklepie. Poznalismy się w 1999 roku na koncercie Woodstock w Żarach. BYło podobno koło 200 tysięcy ludzi 🙂 Kacha KAŻDY TEMATNasze związkiWOODSTOCK Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej → Polecamy w szczególności wytrzymałe, materiałowe torby - nie tylko są bardziej eko, ale także nie ma ryzyka, że ucho się urwie, a Ty skończysz z płaczącym dzieckiem na rękach i rozsypanymi jabłkami na ulicy. Dobrym pomysłem w przypadku kobiet będzie rezygnacja z torebki na rzecz plecaka, np. MOONPACK czy MOLLY.
To jest właśnie moje życie. Chciałam pojechać samotnie podglądać łosie nad Biebrzą, a wylądowałam z całą rodziną na największym festiwalu muzycznym w Europie. Żeby była jasność, nie żałuję – wręcz przeciwnie, uważam, że dobrze się stało. Łosie mogą poczekać, a kto wie, czy będzie jeszcze okazja, żeby pojechać na Przystanek Woodstock z dziećmi? Pojechaliśmy całą rodziną, choć niektórzy pukali się w czoło, snując wizje o tym, że dzieci albo się pogubią, albo zostaną stratowane przez wszędobylski tłum. Ewentualnie zostaną poddane indoktrynacji, manipulacji, a na końcu porwane przez terrorystów. Otóż informuję na wstępie: to my, rodzice, jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci. MY, RODZICE pilnujemy, żeby się nie zgubiły, MY, RODZICE, staramy się kontrolować treści, które nasze dzieci przyswajają. My, rodzice, nie Jurek Owsiak. On odpowiada za organizację tych wszystkich atrakcji, które są na Przystanku Woodstock dostępne, a MY decydujemy, z czego i jak skorzystamy i w ogóle co z tym wszystkim dalej zrobimy. Dzięki Ci, Jurek, za Family Camp! Można, owszem, rozbić namiot na wielkim darmowym polu – ale można też skorzystać z Family Camp, gdzie po uiszczeniu odpowiedniej opłaty możemy zaparkować auto na strzeżonym parkingu oraz rozbić namiot na strzeżonym polu. I taką opcję właśnie wybraliśmy. My, nie Jurek Owsiak, na którego zwykło się wszystko zrzucać. Jestem ogromnie wdzięczna za taką możliwość, bo dostęp do czystego wc oraz do prysznicy, w których zawsze była ciepła woda był dla nas sprawą kluczową. Do tego, na Family Camp dla dzieci udostępniono basen, trampolinę i dmuchany zamek dla maluchów. Tak, na Przystanku Woodstock, moje czyste dzieci popołudnia spędzały na trampolinie z innymi dziećmi z Family Camp, tworząc małą, przyjazną społeczność, która być może za parę lat weźmie plecaki i przyjedzie do Kostrzynia bez rodziców. Przystanek “free hugs” Pierwsze wyściubienie nosa z campingu owszem, było dla dzieci lekko szokujące. Drogą podążał niezmierzony, kolorowy tłum. Tysiące twarzy. Setki miraży. Mój syn osłupiał po raz pierwszy, gdy znienacka jakiś młodzieniec przebrany za Spidermana radośnie przybił mu piątkę. A potem jeszcze człowiek-banan. I dwie dziewczyny w wiankach. Po pierwszym szoku mój syn oszalał na punkcie przybijania piątek. Bez przerwy pilnowałam, żeby nie lazł tam, gdzie nie powinien (np. pomiędzy namioty) w poszukiwaniu jakiegoś chętnego do przybicia piątki tudzież darmowego przytulaska. Halo! Jeżeli czyta to ktokolwiek, kto był w tym roku na Woodstocku – sześcioletni chłopiec w bluzie z napisem „Behemoth” dziękuje wszystkim za piąteczki i przytulaski! Moją córkę piąteczki bawiły jakby mniej, za to zachwycały woodstockowe stylizacje. Natychmiast musiałam nabyć wianek. Cudem ustrzegłam się przed wizytą w SieMa shopie (sorry, ale ta kolejka mnie przerażała jednak), ale musiałam solennie obiecać, że nabędę woodstockowego t-shirta przez internet jak tylko wrócimy do domu. Wiem, to nie to samo, ale mam nieuleczalną kolejkofobię. Jak spaghetti Koncerty. Wiadomo, esencja Przystanku Woodstock. Mój syn najlepiej bawił się na New Model Army (podskakiwaliśmy sobie przy błotnym jeziorku). Nieco w kość dała nam przeprawa przez dziki tłum (słynne „barierki bezpieczeństwa”)na koncercie Hey, na szczęście udało nam się ulokować na wzgórzu Akademii Sztuk Przepięknych, gdzie mieliśmy mnóstwo miejsca, żeby skakać, tańczyć i cieszyć się tym niesamowitym i wyjątkowym koncertem (wiem, co piszę, widziałam Hey na żywo wielokrotnie). Dzieci są traktowane na Woodstocku w sposób szczególny. Są strefy, gdzie mogą się pobawić, odpocząć, nauczyć się czegoś lub poczuć się jak prawdziwy Woodstockowicz. Moja córka na przykład koniecznie chciała pozjeżdżać na wodnej zjeżdżalni w strefie Play. Takiej dla nieco większej młodzieży, nazwijmy to. Stałam więc z ręcznikiem w ręku i sercem na ramieniu przy tej zjeżdżalni, a ona z namaszczeniem zasuwała po dmuchańcu w dół. Gdy raz, jakiś narwany Woodstockowicz, zjechał zbyt szybko i wpadł mej córce na plecy, natychmiast została po stokroć przeproszona przez obsługę i zjeżdżalnię opuściła objuczona przeprosinowymi gadżetami od Play, zapewniająca wszystkich dookoła, że nic jej nie jest. Dzieci mają mi jeszcze za złe, że nie poszliśmy na karuzelę, która królowała nad Woodstockiem (kolejkofobia odcinek dugi). Mają mi też za złe, że nie dałam rady siedzieć godzinami na Akademii Sztuk Przepięknych i brać udziału w tych wszystkich warsztatach. Wybaczcie, wiem, że już środa, ale jakoś nie mogę pozbierać myśli i wydobyć z siebie jakiejś bardziej kwiecistej przemowy na temat Przysnatku Woodstock, zakończę zatem cytatem z Kasi Nosowskiej: Chciałabym mieć ramiona jak spaghetti. Chciałabym mieć ramiona jak wielkie bochny chleba, żeby móc wszystkich Was utulić!14 sierpnia 1969 roku narodziła się legenda Woodstock. Magazyn „Rolling Stone” uznał festiwal za jedno z 50 wydarzeń, które zmieniły historię rock and rolla. Początki imprezy związane są nierozerwalnie z osobą Michaela Langa, dwudziestokilkuletniego hipisa, właściciela sklepu z akcesoriami do palenia marihuany oraz asortymentem
Data utworzenia: 23 kwietnia 2010, 14:43. Na tegorocznym XVI Przystanku Woodstock na scenie wystąpi Justyna Steczkowska Steczkowska na Woodstock!? Foto: Fakt_redakcja_zrodlo Podczas tegorocznego Przystanku Woodstock, który odbędzie się w dniach 30 lipca - 1 sierpnia w Kostrzynie nad Odrą, na scenie zaśpiewa Justyna Steczkowska. Jak podaje na letniej imprezie oprócz Justyny pojawi się także Ewelina na woodstockowej scenie stanie nie po raz pierwszy. Artystka w 2006 roku na tym samym festiwalu zaśpiewała piosenkę "Wrogu mój".Wystąpi także Grzegorz Markowski z Perfectem, który bardzo chciał pokazać się na tegorocznym Przystanku Woodstock. - Sam o to poprosił. Powiedział, że może umrzeć, ale raz musi u nas zagrać. No to niech gra - komentował Jurek Owsiak. /8 Steczkowska na Woodstock!? Fakt_redakcja_zrodlo Justyna Steczkowska wystąpi na Przystanku Woodstock /8 Steczkowska na Woodstock!? Fakt_redakcja_zrodlo Piosenkarka w 2006 roku zaśpiewała już na Woodstock /8 Steczkowska na Woodstock!? Bartek Kosiński / Fakt_redakcja_zrodlo Letnią imprezę organizuje Jurek Owsiak /8 Steczkowska na Woodstock!? Bartek Kosiński / Fakt_redakcja_zrodlo Ewelina Flinta także pojawi się na Przystanku /8 Steczkowska na Woodstock!? Fakt_redakcja_zrodlo Steczkowska ma swój program w Polsat Cafe /8 Steczkowska na Woodstock!? Fakt_redakcja_zrodlo Justyna doskonale śpiewa /8 Steczkowska na Woodstock!? Fakt_redakcja_zrodlo Na Woodstock pojawi się także Grzegorz Markowski z zespołem Perfect /8 Steczkowska na Woodstock!? Bartek Kosiński / Fakt_redakcja_zrodlo Na Przystanku Woodstock pojawi się sporo gwiazd Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Gwarancja najniższej ceny. 149,27 zł x 5 rat. z. sprawdź. 1 Moneta. kup 60 zł taniej. 708,98 zł z dostawą. Produkt: ZŁOTY ŁAŃCUSZEK 585 Medalik Złoto Chrzest Komunia. dostawa we wtorek.
Jwt9diF.